Warto w okresie świątecznym odwiedzić Kraków

Spis treści

Co roku, w grudniu, nad krakowskim rynkiem, który mieni się tysiącem kolorowych światełek, unosi się aromat goździków, pomarańczy, pieczonego jabłka z cynamonem i galicyjskiego grzańca. Pod sukiennicami trwa bożonarodzeniowy jarmark. Ustawione są tu stragany, gdzie kupimy ręcznie malowane bombki, stroiki, szkło artystyczne. Goszczą tu kupcy z Ukrainy, Słowacji, Węgier i Litwy z rodzimymi wędlinami, serami, chlebem, rękodziełem z lnu, wełny oraz ceramiką. Ten świąteczny jarmark na najstarszym rynku w Europie potrwa do 1 stycznia.

Należy wiedzieć, że tradycja szopek krakowskich sięga XIX wieku, kiedy to murarze wspomagając swój budżet w okresie zimowym, robili małe budynki dla dekoracji domów bogatych mieszczan. Wyróżniały się one charakterystycznymi dla Krakowa elementami architektonicznymi z dodatkowymi motywami związanymi ze świętami Bożego Narodzenia. Ich prace wystawiono pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Z reguły ten, ale już w formie konkursu, pozostał do dziś. Rano, w pierwszy czwartek grudnia na Rynku pod pomnikiem Mickiewicza gromadzą się szopkarze ze swoimi dziełami. Po hejnale krakowskim wyrusza korowód szopek wokół Rynku. Potem twórcy przenoszą swoje dzieła do Pałacu Krzysztofory, gdzie zostają ocenione przez Jury. Pokonkursową wystawę możemy oglądać do 27 lutego 2023 roku.

Krakowskie tradycje bożonarodzeniowe wiążą się z licznymi legendami. Jedna z nich mówi, że w wigilijną noc z zaczarowanej komnat na Wawelu wyłaniają się polscy królowie. Prawdopodobnie wabi ich dźwięk Dzwonu Zygmunt, który rozlega się w święta. Możemy go zobaczyć na katedralnej wieży na Wawelu, a przy okazji zwiedzić królewską rezydencję. Na dziedzińcu za Basztą Złodziejską jest wejście do Smoczej Jamy. Schodzimy krętymi schodami na dno pieczary. Wewnątrz jest ciemno, bowiem światełka co chwilę lekko przygasają. Z jaskini wychodzimy na  Bulwary Wiślane. Przy okazji kiedy będziemy z dziećmi, możemy przypomnieć im legendę o smoku wawelskim, któremu szewczyk Dratewka podrzucił owcę wypchaną siarką.

Należy też wiedzieć o tym, że w święta powracają wspomnienia z dzieciństwa. A gdyby tak przenieść się do Nibylandii – krainy Piotrusia Pana. Teraz to marzenie może się spełnić. Wystarczy odwiedzić Ogród Świateł (Ogród Doświadczeń im. Stanisława Lema), gdzie będziemy podążać szlakami, odkrywając przygody Piotrusia Pana, Dzwoneczka, Wendy i jej braci, a nawet okrutnego Kapitana Haka. Czeka tu na nas niemal 30 instalacji świetlnych, tunele świateł, labirynt, pokazy laserowe wraz z oprawą dźwiękową.

 

Dodatkowa uwaga – należy wiedzieć, że Dzwon Zygmunta rozbrzmiewa w trakcie pasterki i rano w Boże Narodzenie.

 

Powiązane artykuły