Co warto obejrzeć i przeczytać w styczniu?

Spis treści

Początek nowego roku to doskonały moment, by nadrobić zaległości książkowe i filmowe. Pogoda sprzyja leniwym wieczorom w domowych pieleszach, delektowaniu się kulturalnymi nowościami. W tym miesiącu polecam książki, filmy i seriale, które na mnie zrobiły duże wrażenie. 

Tajemnica, zbrodnia, zazdrość i miłość, czyli „ Dobra rodzina” Katarzyny Troszczyńskiej ( Wydawnictwo Mięta, 2022).

Katarzyna Troszczyńska dała się poznać jako współautorka powieści obyczajowych ( razem z Karoliną Głogowską), a także utalentowana dziennikarka prasy kobiecej. „ Dobra rodzina” to jej autorski, samodzielny i niezwykle udany debiut. Pisarka nawiązała do autentycznej, wstrząsającej historii, zmieniła jedynie niektóre fakty na potrzeby fabuły. W powieści poznajemy bowiem spokojną, tradycyjną, katolicką rodzinę, jakich wiele w naszym kraju. Ewa i Jerzy Betlejowie to rodzice trojga dzieci – dorosłego już Piotra, studentki Oli i najmłodszej, licealistki Bereniki. Córki mieszkają jeszcze w rodzinnym domu, syn niedawno ożenił się i wyprowadził. Wszyscy jednak bardzo się kochają i nawzajem wspierają. Szczególnie Ola i Berenika. Sielanka jednak nie trwa długo. Pewnego dnia do domu nie wraca starsza z dziewcząt Ola, zawsze punktualna i prawdomówna. Rodzice zgłaszają zaginięcie córki, choć wierzą jeszcze, że dziewczyna odnajdzie się cała i zdrowa. Niestety, finał poszukiwań jest tragiczny. Nagie, zmasakrowane ciało Oli zostaje znalezione w pobliskim lesie. Tragedia, jaka spada na  Betlejów wydaje się nie do udźwignięcia. Sąsiedzi i przyjaciele rodziny nie wierzą, że ktoś mógł pozbawić życia piękną, młodą dziewczynę. Pada mnóstwo pytań. Sytuacja staje się jeszcze bardziej nieprawdopodobna, gdy śledczy aresztują Berenikę, siostrę Oli. Czy rzeczywiście dziewczyna mogła zabić? Powieść ta trzyma w niepewności do samego końca. Polecam, bo to niezwykle dobrze napisana historia. Przerażające jest to, że wydarzyła się ona naprawdę. A jak wiemy, życie pisze często przerażające scenariusze.

Dobro istnieje, czyli film „Johnny” w reżyserii Daniela Jaroszka ( 2022).

Film o księdzu Janie Kaczkowskim zachwycił widzów, nieco gorzej historię przyjaźni duchownego z wykolejonym i zbuntowanym chłopakiem Patrykiem Galewskim ocenili krytycy. Na mnie ten obraz zrobił duże wrażenie, ponieważ pokazał, że istnieją ludzie, którzy dobro drugiego człowieka stawiają na pierwszym miejscu. Taki był ksiądz Kaczkowski. Skromny, odważny, z dużym poczuciem humoru. Nie udawał kogoś, kim nie jest. Każdy człowiek był dla niego ważny. Szanował swoich rozmówców, nawet jeśli miał inne poglądy. Założył puckie hospicjum, w którym pomagał ludziom chorym, starszym, samotnym odejść z tego świata. Patryk Galewski pojawił się w tym miejscu  w ramach resocjalizacji. Początkowo sprawiał wiele kłopotów, oszukiwał, kłamał. Miał za sobą trudną, przestępczą przeszłość, pobyt w poprawczakach i więzieniu. Ksiądz Kaczkowski wyciągnął do niego rękę. Zobaczył w nim wrażliwość i dobroć. Pomógł w zdobyciu wykształcenia, usamodzielnieniu się. Dziś Galewski jest szczęśliwym mężem, ojcem, szefem kuchni w renomowanej restauracji. Ma świadomość, że dzięki księdzu dostał szansę na nowe życie. Film „Johnny”  to także opowieść o umieraniu duchownego. Ksiądz Kaczkowski nie poddawał się, walczył z glejakiem do samego końca, choć nie zawsze było to łatwe. Ogromną zaletą filmu jest doborowa obsada aktorska. W rolę tytułowego Johnnego wcielił się utalentowany Dawid Ogrodnik, partnerował mu Piotr Trojan. Ten film trzeba obejrzeć. Wzrusza, ale też daje nadzieję. Bo dobrzy ludzie to nie tylko postacie fikcyjne. W tle przejmująca piosenka „ Nie zrozumie nas” Dawida Karpiuka promująca debiutancki film Jaroszka. Polecam, warto ten film obejrzeć z całą rodziną.

Miłość silniejsza niż pech, czyli „Szczęścia chodzą parami” w reż. Bartosza Prokopowicza ( 2022).

Przyjemna, polska komedia romantyczna na wieczór we dwoje. To historia rodzącego się uczucia między atrakcyjną projektantką samochodów Malwiną a niezwykle skutecznym terapeutą par Brunonem.  Tym razem na przeszkodzie parze nie stają inni ludzie, ale zwyczajny pech. Każdy związek Bruna z ważną dla niego kobietą kończy się dla niej źle. Zazwyczaj wybranka ląduje w szpitalu i natychmiast zrywa znajomość z mężczyzną przynoszącym pecha. Nie inaczej jest z Malwiną. Zaczyna mieć kłopoty w pracy, w wyniku pomyłki ma zostać zoperowana, trafia do szpitala w wyniku nieprawdopodobnego wypadku, doprowadza do pożaru w domu rodziców Bruna. W końcu mężczyzna przyznaje się, że przynosi swoim kobietom pecha. Co zrobi Malwina? Czy prawdziwe, silne uczucie przezwycięży złowieszcze fatum? To film optymistyczny i dość zabawny. W rolach głównych zobaczymy Weronikę Książkiewicz i Michała Żurawskiego. To dobre, lekkie kino, które nie zawiedzie miłośników romantycznych komedii.

Kobiety w PRL-u, czyli serial „Brokat” ( Netflix, 2022).

Serial „ Brokat” na podstawie pomysłu Aleksandry Chmielewskiej już zdążył podzielić widzów platformy streamingowej Netflix na zdecydowanych zwolenników, jak i krytyków produkcji. Ja należę  do tych pierwszych. To historia trzech wyzwolonych, pięknych kobiet, które walczą o siebie w absurdalnej rzeczywistości PRL- u. Helena, Pola i Marysia wiedzą czego chcą, bo znają siłę swojej kobiecości i seksualności. W tle luksusowy hotel w Sopocie , alkohol lejący się strumieniami, seks będący walutą przetargową, ale też inwigilacja typowa dla tamtego okresu. Warto obejrzeć nie tylko ze względu na powracającą modę na PRL, ale także doborową obsadę aktorską.  W Helenę, luksusową kobietę do towarzystwa, wciela się Magdalena Popławska. Młodziutka Wiktoria Filus znana z serialu „ W głębi lasu” zagrała  przedsiębiorczą  Polę marzącą o biznesie kosmetycznym. Wyzwoloną i szaloną studentkę Marysię gra utalentowana Matylda Giegżno. Chociażby dlatego warto poświęcić kilka wieczorów na powrót do końca lat 70-tych XX wieku. Bo był to całkiem inny świat.

Powiązane artykuły